Gwatemala. Antigua i okolice. Co zobaczyć?

Gwatemala to przepiękny kraj, mający wiele do zaoferowanie turystom. Od kolonialnej architektury, przez cuda natury z aktywnymi wulkanami na czele, po niesamowitą kulturę majów. Każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Jest jednak w Gwatemali jedno miejsce, które odwiedzają wszyscy turyści, a jest to…

Antigua

Antigua to dawna stolica Gwatemali, położona ok. 50 km od obecnej – Guatemala City. To urocze, kolonialne i bardzo turystyczne miasteczko, które w roku 1979 zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Górują nam nim trzy wulkany, nieaktywne Volcano de Agua (Wulkan Wody) i Volcano de Actenango oraz będący od 2018 w trakcie erupcji Volcan de Fuego (Wulkan Ognia).

Jak możecie się domyślać położenie Antigua, choć bezsprzecznie piękne, nie jest jednak zbyt fortunne. Na przestrzeni wieków wielokrotnie było nawiedzane przez trzęsienia ziemi, a trzy najbardziej niszczycielskie z 1773 roku otrzymały nawet imię – Santa Marta, i to właśnie po nich, gdy wiele budynków obróciło się w ruino, zdecydowano o przeniesieniu stolicy do Guatemala City.

Obecnie buchający lawą i pyłami Fuego, codziennie przypomina mieszkańcom o zagrożeniu.

Co zobaczyć w Antigua?

Ilość miejsc do zobaczenia w Antigua jest całkiem spora i na spokojnie można zagospodarować tam, co najmniej kilka dni. Poniżej przedstawiam jedynie kilka, na które warto zwrócić uwagę.

Łuk Św. Katarzyny (Arco de Santa Catalina)

Miejsce, gdzie niemal każdy pyka sobie insta fotkę. I wcale nie chodzi o ten XVII wieczny łuk, a widoczny za nim Wulkan Wody.

dawna Pralnia Miejska (Tanque La Unión)

obecnie raczej nie wykorzystywana. Punkt spotkań i fajne miejsce na zachód słońca.

Konwent Św. Klary (Convento Santa Clara)

Bardzo duży kompleks, a właściwie jego ruiny, gdyż konwent był kilkukrotnie niszczony przez trzęsienia ziemi. Niestety nie udało nam się go zwiedzić, pierwszego dnia przyszliśmy zbyt późno, drugiego odbywała się w środku prywatna impreza. Żałujemy.

Plac Centralny (Plaza Mayor)

Centrum miasteczka, obstawione przez sprzedawców i gołębie. Nie ma opcji, aby tu nie trafić

Pałac Królewski (Real Palacio de los Capitanes Generales)

Kolonialny Pałac z 54 arkadami położony przy Placu Centralnym. W środku znajdziesz ciekawe wystawy muzealne. Wejście darmowe

Targ (Mercado Central)

Targ miejski, zarówno z produktami dla turystów jak i mieszkańców. Dobre miejsce na zakup pamiątek.

Kościół św.Franciszka, Muzeum Brata Piotra, (Iglesia de San Francisco El Grande y Museo del Hermano Pedro)

Kościół, muzeum plus wspaniałe ruiny z widokiem na wulkany. Nam się bardzo podobało.

Hobbitenango

Jeśli jesteś fanem Tolkiena lub górskich widoków, to jest to miejsce idealne dla Ciebie. Położone na zboczu góry Hobbietnango to niewielka przestrzeń inspirowana małymi bohaterami ze Śródziemia. Oprócz domków hobbitów, znajdziesz tu liczne punkty widokowe, w tym ten z wielką ręką (topowy gwatemalski insta spot – kolejki, aby cyknąć sobie fotkę, bywają spore), gigantyczną huśtawkę, 2 restauracje oraz kilka pomniejszych atrakcji jak np. strzelanie z łuku czy rzucanie maczetą.

Miejscówka jest naprawdę urocza.

Jak dojechać do Hobbitenango?

Hobbitenango znajduje się stosunkowo blisko Antigua, jednak położenie wysoko na zboczu góry sprawia, że dojazd tam nie jest najłatwiejszy.

Opcja pierwsza: można wziąć Ubera, który na pierwszy rzut oka wydaje się być opcją najrozsądniejsza, ale … No właśnie, za cenę podaną w aplikacji nikt nie chciał nas tam zawieźć, a próbowaliśmy z trzema różnymi kierowcami, za każdym razy wracali do nas z info, że pojadą ale za 3 razy więcej. Weźcie też pod uwagę, że jeśli pojedziecie na górę Uberem będzie musieli z niej jeszcze jakoś wrócić. Trudno mi powiedzieć czy ktoś Was stamtąd zabierze i za ile $.

Opcja druga: wziąć transport organizowany przez Hobbitenago. Najszybsza i najsensowniejsza. Ostatecznie z niej właśnie skorzystaliśmy.

Warto wiedzieć:

  • wejście płatne;
  • jeśli Wasz budżet na to pozwoli to możecie przenocować w hobbiciej chatce;
  • wszystkie samochody zatrzymują się na parkingu znajdującym się kilkaset poniżej metrów od wejścia do Hobbitenango, stamtąd można albo iść pieszo (pod górę) ale skorzystać z podwyżki porządnym 4X4, która jest wliczona w cenę biletu;
  • Hobbitenango ma swoje biuro w Antigua, gdzie możecie sobie załatwić transport i kupić wejściówki;
  • na wszelki wypadek weźcie ze sobą coś ciepłego do ubrania, podczas naszej wizyty dość mocno wiało i trochę zmarźliśmy;
  • więcej info znajdziecie na ich stronie internetowej (dostępna także po angielsku)

Acatenango trek – nasz zdecydowany nr 1!

Spośród wielu gwatemalskich atrakcji ten trekking to zdecydowanie nasz faworyt. 

Kto by nie chciał siedząc wieczorem przy ognisku podziwiać zjawiskowych erupcji? 


Dla tych wszystkich, którzy by chcieli poniżej garść przydatnych informacji:

  • miastem wypadowym jest Antigua w Gwatemali – trekking zaczyna się jednak dużo dalej u stóp wulkanu (agencje odbierają rano ludzi z Antigua);
  • to jest bardzo popularny trekking, zdarzają się korki na trasie;
  • technicznie trekking jest bardzo łatwy. Fizycznie jednak dość wymagający. Start z ok 2000 m n.p.m, obozy na ok 3700 m. n.p.m. Niemal cała trasa to mozolne pięcie się pod górę po wulkanicznym, często miałkim podłożu. Zejście to koszmar dla kolan;
  • czas podejścia ok 5-6 h (wliczając w to przerwy); czas zejścia połowę krótszy;
  • trekking można zrobić samodzielnie lub z jedną z licznych agencji; przewaga agencji jest taka, że na zboczach wulkanu Acatenango mają swoje obozy z namiotami, śpiworami i całym sprzętem niezbędnym do spędzenia nocy na górze. Jeśli trekking robisz sam wszystko musisz sobie przynieść na własnych plecach;
  • wulkan Fuego (ten którego erupcje będziecie podziwiać) wybucha średnio co 15-20 minut;
  • koszt trekkingu zależy od agencji, w naszym przypadku było to 450 q (ok 240 PLN);
  • szliśmy z agencją SoyTours, którą śmiało mogę polecić. Wspaniali przewodnicy – wchodząc z naszym 9 – latkiem czuliśmy się bardzo zaopiekowani. Nie mniej jednak, mimo informacji zawartych na stronie, żaden z przewodników nie mówił po angielsku;
  • jeśli wchodzisz z agencją lunch, wodę, ubrania, kosmetyki, dodatkowe jedzenie wnosisz/znoszisz sam. Za dodatkową opłatą możesz jednak wynająć portera (koszt w naszym przypadku ok 200q/w jedną stronę za bagaż);
  • w obozie w nocy jest zimno, temperatura potrafi spaść nawet poniżej 0, dlatego ciepłe ubrania to konieczność! Większość agencji oferuje możliwość wypożyczenia, jednak nie jest to sprzęt wysokiej jakości;
  • agencje w ramach standardowej ceny oferują wejście na szczyt Acatenango na wschód słońca i za dodatkową opłatą wieczorny, dodatkowy trekking na zbocze Fuego;
  • podczas trekkingu należy liczyć się z tym, że mogą wystąpić objawy choroby wysokościowej. Wskazana jest wcześniejsza aklimatyzacja. Można też wziąć odpowiednie tabletki. My braliśmy Duramid – niedrogi, dostępny w Polsce, lek na receptę.

Jeśli, z jakichkolwiek przyczyn nie możesz zrobić tego trekingu ale koniecznie chcesz zobaczyć lawę to głowa do góry. W pobliżu Antigua jest jeszcze jeden aktywny wulkan z lawą – Pacaya. Trekking na ten wulkan jest dużo łatwiejszy. Z tego co się orientuję, można także na tym wulkanie przenocować i w nocy podziwiać płynący strumień lawy. Za dodatkową opłatą przewodnicy oferują też upieczenie pizzy na wulkanie :).

My nie byliśmy ale była m.in. Anita z bloga Banita travel i wszystko ładnie opisała w poście Wyprawa na wulkan Pacaya i Pluskoty – Wulkan Pacaya.

Gdzie zjeść i spać

Namiary na nasze, polecane gwatemalskie noclegi oraz pyszne knajpki (a tych w Antigua jest naprawdę sporo) znajdziesz w tym poście Gwatemala. Wszystko co musisz wiedzieć!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *