-
Lwów w 3 dni czyli mój mini przewodnik po mieście.
Do Lwowa kupiliśmy bilety na totalnym spontanie, z 10 miesięcznym wyprzedzeniem. Nie wiedzieliśmy o nim zbyt wiele, tylko tyle, że to raczej ładne miasto. W naszych głowach nie było żadnego planu ani pomysłu na zwiedzanie. Ba! Myśleliśmy nawet, że 3…
-
Gruzja. Gruzińska Droga Wojenna, monaster Cminda Sameba, Doliny Truso i Juta.
Zakochałam się w zielonych stokach Kaukazu, w galopujących koniach i kwiecistych łąkach. W surowych i groźnych szczytach, w szemrzących strumykach i porywistym wietrze. W wolności i nieśpiesznej drodze. W głębokim oddechu i chwilach zadumy.
-
Gruzja bez ściemy. Nasza trasa i informacje praktyczne.
Przygotowując się do wyjazdu do Gruzji, przejrzałam dziesiątki blogów, obejrzałam mnóstwo postów na insta i facebook'u. Z tej lektury wyłonił mi się obraz niezwykle pięknego kraju, z przepyszną kuchnią, niezwykle przyjaznymi ludźmi, ot tak zapraszających obcych na supry
-
Gruzja. Zachwycająca Smacche-Dżawachetia.
Nie wiemy jak i dlaczego tak się stało ale ten region Gruzji urzekł nas najbardziej. Może to dlatego, że poza Vardzią i Achalciche nie spotkaliśmy praktycznie żadnych turystów. Może dlatego, że zgubiliśmy się w stepie, a może dlatego, że widok…
-
WYSPY OWCZE. INFORMACJE PRAKTYCZNE.
Wyspy Owcze to ciągle "egzotyczny" kierunek. Zlokalizowane "nie wiadomo gdzie" z surowym klimatem i cenami z księżyca. Trzeba się trochę nagrzebać w internetach aby dowiedzieć co i jak, dlatego dziś mam tu dla Was sporo informacji praktycznych, które mam nadzieję…
-
WYSPY OWCZE. W KRAINIE SMAGANEJ WIATREM.
Ostry wiatr smaga twoją twarz, a Ty stoisz w osłupieniu i się gapisz. Masz przed sobą monumentalne urwiste zbocza w żółtozielonym kolorze, poprzecinane przez strumienie. Wprawnym okiem dostrzegasz pasące się na nich owce. Nad głową co chwila przelatuje jakiś ptak.
-
Wiedeń na weekend.
Nie da się zobaczyć Wiednia w weekend. W tak krótkim czasie można go jedynie posmakować, trochę się rozejrzeć, przejść kilka wydeptanych ścieżek. To miasto tak wielu atrakcji, że wybór może przyprawić o zawrót głowy. W tym tekście znajdziecie nasz pomysł…
-
Norweskie Tromso. Polowanie na zorzę.
Zobaczyć zielone światła tańczące na niebie to marzenie wielu. Moje też bo niestety podczas lutowej wizyty w norweskim Tromso, położonym na kole podbiegunowym, zorzy nie udało się upolować. Nadal więc z zazdrością spoglądam na zdjęcia innych i planuję kolejny wyjazd…
-
Gozo. Wyspa, na którą koniecznie chcę wrócić.
zyscy, którzy śledzą mojego instagrama wiedzą, że Malta (wyspa) nas nie zachwyciła. Za to Gozo …. oj, Gozo skradło nasze serca. Ta mała wyspa jest dużo mniej zurbanizowana niż jej większa sąsiadka, jest ciągle dzika, trochę zaniedbana i zaskakująca. A…
-
Malta w listopadzie.
Wypad grzewczy (dla niewtajemniczonych to taki wypad podczas, którego planujesz nałapać słońca i się wygrzać) w listopadzie do jakiegokolwiek europejskiego kraju wydaje się być średnim (o ile nie kiepskim) pomysłem.